Page 65 - Myśli dające do MYŚLENIA... cz. XL
P. 65
Jak nie kochać jesieni....
Jak nie kochać jesieni, jej Jak nie kochać jesieni, smutnej,
babiego lata, liści niesionych zatroskanej, pełnej tęsknoty za
wiatrem, w rytm deszczu tym, co już nie powróci.
tańczących. Ptaków, co przed Chryzantemy pobieli, dla tych,
podróżą na drzewach usiadły, których nie ma. Szronem łąki
czekając na swych braci, za maluje, ukoi, zasmuci.
morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, siostry
Jak nie kochać jesieni, jej barw listopada, tego, co królowanie
purpurowych, szarych, żółtych, blaskiem świec rozpocznie.
czerwonych, srebrnych, I w swoim majestacie uczy nas
szczerozłotych. Gdy białą mgłą pokory. Bez słowa na cmentarze
otuli zachodzący księżyc, wzywa nas corocznie.
kojąc w twym słabym sercu,
codzienne zgryzoty. Tadeusz Wywrocki