Page 36 - Myśli dające do MYŚLENIA... cz. XXXI
P. 36
..Obmawiać znaczy tyle, co ujawniać wady i błędy bliźniego
w celu szkodzenia jego opinii. Grzech ten można popełnić
w rozmaity sposób. Dopuszcza się obmowy ten, kto bliźniemu
zarzuca coś niesprawiedliwie albo przypisuje mu wadę, której
tamten nie posiada. Ten rodzaj obmowy nazywamy
oszczerstwem. Bo musicie wiedzieć, że obmowę od
oszczerstwa dzieli nieraz tylko mały krok; odległość między nimi
jest niewielka. Ludzie, kiedy usłyszą o bliźnim coś złego,
wyolbrzymiają to a kiedy rzecz przejdzie kolejno przez języki
kilku osób, nie jest już tym samym, co na początku – nawet i ten,
kto ją pierwszy opowiedział, nie rozpoznałby jej, tyle porobiono
w niej zmian i dodatków. Dlatego mam rację, kiedy twierdzę,
że ten, kto obmawia człowieka, prawie zawsze okazuje się też
oszczercą, a każdy oszczerca jest podły. Jeden z Ojców
Kościoła powiada, że ludzi, którzy oddają się obmowie,
należałoby wypędzać ze społeczności ludzkiej jak dzikie
zwierzęta..
Święty Jan Maria Vianney