Page 15 - Myśli dające do MYŚLENIA... cz. XXXI
P. 15

Zobaczycie  go,  jak  zastawia  sidła  po  nocach,  chcąc  uwieść  Skromną
  i Niewinną Osobę, jak dopuszcza się grzechów przeciwnych naturze,
  kazirodztwa i cudzołóstwa, jak powoli traci zupełnie Wiarę, Która budzi
  się dopiero w godzinie śmierci i napełnia strasznymi wyrzutami sumienia
  i  rozpaczą  nałogowego  grzesznika.  Na  łożu  śmierci  widzi  dopiero,
  że  wzgardził  Łaskami  Bożymi,  że  zmarnował  życie.  Widzi  teraz,
  że  opuszcza  go  świat,  któremu  służył  jak  szalony.  Już  widzi,  jak  go
  obejmują  owe  straszne  płomienie,  które  palą  odrzuconych  na  wieki.
  Uciekną wtedy rozkosze a umierający grzesznik, zawiedziony przez świat,
  stanie się łupem rozpaczy i piekła. Za późno pozna swą nieszczęsną dolę!
  Jak  więc różną  jest Droga  Cnoty  od  drogi występków,  jak  różny  ich
  koniec! Nieszczęśliwy ten, kto goni za światem i zaniedbuje Zbawienie
  swej  duszy.  Błogo  temu,  kto  szuka  jedynie  Pana  Boga  i  Szczęścia
  Wiecznego.  W  Służbie  Bożej  doznaje  on  mało  trudów  a  wiele
  przyjemności. W godzinie śmierci nie będzie czuł wyrzutów sumienia
  i ujdzie mąk wiecznych.
           Święty Jan Maria Vianney
   10   11   12   13   14   15   16   17   18   19   20